piątek, 23 marca 2012

Dziesięć ♥


Przebudziły mnie jasne promienie słońca, które wpadały do pokoju. Obudziłam się w łóżku, obok mnie spał Zayn. No tak, zasnęłam podczas filmu i pewnie mnie tu przyniósł. Chciałam po cichu wstać żeby go nie obudzić, lecz mi się to nie udało.
-  Cześć Katy – powiedział Zayn  i pocałował mnie w policzek.
- Heej, która jest godzina – spytałam
- Około 11
- Tak długo spałam? – spytałam zdziwiona, bo nigdy długo nie spałam. Byłam typowym rannym ptaszkiem.
- No tak. Zasnęłaś podczas filmu i Cię tu przyniosłem. Masz jakieś plany na dzisiaj.? – zapytał
- Chciałam iść z Amy i Laurą na zakupy.
- Możemy iść z wami.? Nowe rzeczy nam się przydadzą.
- Okej, idziemy coś zjeść.? – zapytałam
- Jasne, chodź.
Zeszliśmy na dół, wszyscy siedzieli na dół i jedli śniadanie. Lou z Harrym już się wygłupiali, a Liam próbował ich uciszać ale im się nie udało. Gdy zobaczyli nas, zaczęli się cicho śmiać.
- O państwo Malikowie do nas zeszli – zaśmiał się Lou
- Jak się spało.? Jeśli w ogóle spaliście – zapytał śmiejący się Harry
- Bardzo dobrze. Spaliśmy – odpowiedział za nas Zayn
- Zostawiliście coś nam do jedzenia? – zapytałam spoglądając na Nialla
- Coś chyba zostało – powiedziała Amy – dopiero teraz zauważyłam, że dziewczyny również nocowały u chłopaków. Miałam nadzieję, że ich znajomości z chłopakami przerodzą się w coś więcej. Wzięliśmy z Zaynem ostatnie naleśniki i przysiedliśmy się do reszty.
- Dziewczyny, idziemy dzisiaj na zakupy.? – zapytałam
- Pewnie, muszę trochę rzeczy sobie kupić – odpowiedziała Laura
- Chłopaki idziecie z nami? – zwróciłam się do chłopaków
- Jasne, ale pójdziemy do restauracji .? – zapytał Niall, a wszyscy się zaśmialiśmy
- Dobrze, pójdziemy. – zaśmiałam się
Po śniadaniu, postanowiłam, że pójdę do domu się przebrać.
- Ja idę do domu, się przebrać. Spotkamy się o 14, okej? – poinformowałam resztę
- My też idziemy do siebie – powiedziały Laura i Amy
- Przyjdziemy po was – powiedział Zayn i pożegnał się ze mną całując mnie. Z dala usłyszałam „uuu” w wykonaniu Louisa i uciszanie go przez Liama. Zaśmiałam się w duchu. Po pożegnaniu , poszłam do swojego domu. Weszłam do domu i zdziwiłam się.
- Hej, mamo już jestem – krzyknęłam gdy weszłam do domu. Weszłam do salonu i zamiast mamy, ujrzałam tam jakiegoś faceta.
- Dzień dobry. Jestem Josh – przywitał się ze mną ten facet.
- Dzień dobry – odpowiedziałam -  gdzie jest mama? – zapytałam
- Jest w kuchni  szykuje śniadanie. – powiedział mi Josh. Poszłam w kierunku kuchni i zauważyłam moją mamę krzątającą się w kuchni w bardzo dobrym humorze. Słyszałam jej ciche nucenie. Mama, nigdy się tak nie zachowywała.
- Hej mamo – powiedziałam
- O hej Katy, już jesteś – zapytała zdziwiona moim widokiem mama
- Tak, przyszłam się przebrać. Wychodzę potem z chłopakami, Amy i Laurą.
- No dobrze, gdzie spędziłaś dzisiejszą noc
- Spałam u chłopaków, Amy i Laura też. Zapomniałabym Ci powiedzieć, że w weekend jadę nad jezioro. Mogę? –zapytałam mamy
- Jasne, ale pamiętaj uważaj na siebie. – pouczyła mnie mama. Zauważyłam, że na jej twarzy pojawił się uśmiech, gdy dowiedziała się , że wyjeżdżam na weekend.
- Kto to ten Josh? – zapytałam
- Mój bardzo dobry znajomy – odpowiedziała moja mama
- Cieszę się, że układasz sobie życie. Ale chyba jeszcze się nie wprowadza – zaśmiałam się
- Nie, jeszcze nie – mama również się zaśmiała. Skończyłam rozmawiać z mamą i poszłam do swojego pokoju, przebrać się. Wybrałam ciemne rurki, białą bluzkę, do tego ciemny sweter i czarne Conversy. Włosy związałam w warkocza. Gotowa byłam już o 13, w wolnym czasie wzięłam swojego laptopa i przeglądałam strony. Po pewnym czasie usłyszałam pukanie do drzwi. Zauważyłam, że jest już 14. Do mojego pokoju wszedł uśmiechnięty Zayn.
- Heej, kochanie idziemy.? – zapytał
- Tak, już jestem gotowa – wzięłam torbę i zeszliśmy na dół. Przed moim domem, stała reszta chłopaków razem z Amy i Laurą.
- No to co idziemy? – zapytałam
- Pewnie, ale pamiętaj że idziemy do restauracji – przypomniał mi Niall
- Pamiętam, pójdziemy – zaśmiałam się . Ruszyliśmy w kierunku Centrum Handlowego. Lou z Harrym wygłupiali się przez całą drogę, ludzie dziwnie się na nas patrzyli. W końcu to niecodzienny widok widzieć Lou śpiewającego dla Harrego i na odwrót.  Gdy doszliśmy do Centrum  Handlowego, ujrzałam przed nim dwie dobrze znane mi osoby. Były to Eleanor z Danielle. Ucieszyłam się na ich widok, polubiłam je. Przywitaliśmy się z dziewczynami i ruszyliśmy do sklepów. Ja, poszukiwałam dla siebie stroju kąpielowego , a przy okazji chciałam kupić parę innych rzeczy.  Chodziliśmy po wielu sklepach, ale w żadnym nie widziałam dla siebie niczego odpowiedniego . Na samym końcu jednak znalazłam to co chciałam. Kupiłam sobie czerwony strój kąpielowy, kilka bluzek i sukienkę, która urzekła mnie gdy ją zobaczyłam . Reszta również wyszła ze sklepów z torbami. Po zakupach udaliśmy się wszyscy do upragnionej przez Nialla restauracji. W restauracji spędziliśmy gdzie dwie godziny. Tam też Lou i Harry musieli się wygłupiać. Biedny Daddy Direction nie mógł nad nimi zapanować. Wyszliśmy z restauracji, skierowaliśmy się ku naszym domom.  Omówiliśmy  jeszcze szczegóły dotyczące naszego jutrzejszego wyjazdu nad jezioro i pożegnaliśmy się.  W domu nie miałam siły już jeść kolacji, Niall za dużo jedzenia we mnie wepchnął. Poszłam się umyć, spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy na wyjazd i poszłam spać. 
                                                                              ***
I jest kolejny rozdział. Sama się sobie dziwię, że tak szybko go napisałam i już wam dodaję. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Dziękuję wam za tyle wejść i komentarze . xxx

5 komentarzy:

  1. WOW!Ale czadowy:)Kiedy nastepny??

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadzam się z komentarzem wyżej . przyznam że Niall mnie strasznie rozbawia z tym jedzeniem w każdej sytuacji !
    ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :D
    Czekam na następny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no,wreszcie mogłam ze spokojem nadrobić zaległości.strasznie się cieszę,że Zayn i Katy są razem.pisz szybko dalej ;) / steal-heart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń